p. Wróbel ^^

Smullyan · Wysłany: Sob 21:39, 17 Mar 2007 Temat postu: p. Wróbel ^^

Co powiecie o naszym cudownym, boskim, genialnym, kochanym Wróbelku? Jak można zauważyć jest on dosyć wdziecznym tematem do rozmow, więc zapraszam do komentowania Very Happy

Pawełek · Wysłany: Sob 21:52, 17 Mar 2007 Temat postu:

Moim zdaniem Wróbel to spoko gościu. Słyszałem już wiele opinii na jego temat, a że to jakiś pedałek, a że to taki i siaki. Wcale tak nie myślę, szanuje kolesia, bo naprawdę fajnie mi się z nim pracuje w chórze.

voyage · Wysłany: Sob 23:03, 17 Mar 2007 Temat postu:

Jak dla mnie to tak: z jednej strony mam momenty, że chce mi się go po prostu wyśmiać, jednakże doceniam jego trud,który przechodzi pracując u nas w budzie..... ja bym wykitował. I tu dla niego respekt. Fakt, jest młodym dyrygentem, ale za to b.ambitnym. I trzeba mu oddać, że wybiera nam niezłe kawałki. Dziś np. ktoś "zakoffał się" w naszym obecnym Requiem.... takie komentarze się już zdarzały przy innych utworach od Wróbla. A prywatnie - strasznie milutki jest (przejedzcie się kiedyś z nim samochodem Very Happy

) I mieszkał kiedyś w moim bloku Razz

Pawełek · Wysłany: Sob 23:45, 17 Mar 2007 Temat postu:

Racja, kawałki są naprawdę ambitne, no i ładne. Chętnie je śpiewam, a jak już tournee koncertowe się kończy, zawsze czuję niedosyt Smile

btw - wolę pójść z nim na piwo Very Happy

Smullyan · Wysłany: Nie 15:42, 18 Mar 2007 Temat postu:

hehehe zaczynam żałować że nie było mi dane do tej pory poznać go bliżej osobiście Razz

Rzeczywiście jest milutki, ale naprade momentami powala zwłaszcza podczas rozśpiewania (ach te cudowne gesty i miny), albo kiedy rzuca jakiś ciekawy tekst formatu "na chór przychodzicie zmęczeni po całym tygodniu zajęć, żeby odpocząć" albo na próbie chyba dwa tygodnie temu wspomniał cos o "pasji jasiowej bacha" Razz

Ale generalnie respect dla niego, bo się stara i na koncertach widać, że rzeczywiście z nami pracuje Very Happy

organistka! · Wysłany: Nie 23:03, 18 Mar 2007 Temat postu:

"chór to czas relaksu, gdzie możecie się odprężyć" to najlepsze zdanie jakie słyszałam podczas chóru:D Very Happy

czas relaksu;p ja tam wrobla lubie, choc te jego miny to naprawde za czasami.. Razz

dziwne slowem.i zawsze pije kubusia na probie! Smile

ale szacuneczek.. Smile

))

Pawełek · Wysłany: Pon 19:02, 19 Mar 2007 Temat postu:

No, ostatnio dał nam pare minut przerwy i mówi, że musi pójść po jakąś bułkę i coś do picia. Po paru chwilach wrócił do sali ofkoz z kubusiem Smile

Dawerd · Wysłany: Pon 21:36, 19 Mar 2007 Temat postu:

A ja wam powiem, że dla mnie chór na prawdę był relaksem!
Po całym tygodniu zapieprzania na uczelni mogłem się tam odstresować nieco. (gdyby nie to że musiałem spiewać w tenorach z cudownym marszałkiem, zapewne odstreosowywałbym się jeszcze bardziej) Razz

Koncerty też były fajne choć angażowały dużo czasu.
Gdybym tylko miał więcej czasu teraz to chodziłbym na niego dalej mimo że 3 latka juz mam zaliczone.

Wróbel rzeczywiście jest na prawdę w porządku. Myslę, że może jeszcze wiele osiągnąć. W końcu dopiero skończył tą dyrygenture. Jeszcze 2 lata temu był studentem (starszy kolega Razz

). Bywa czasem polewkowy i to właśnie jest sympatyczne. Urbanek np zawsze był poważny i tak się cholernie wszystkiego czepiał i takie tekstu potrafił komuś walnąć że masakra. Tam to dopiero było stresowo. Ale efekty też były. Wystarczy posłuchać jak Gaudium śpiewa...

Smullyan · Wysłany: Pon 21:57, 19 Mar 2007 Temat postu:

Nas z Gaudium nie porównuj, bo jeszcze długo tak nie będziemy śpiewać jak oni, co zresztą Wróbelek daje nam do zrozumienia na kazdej próbie. W sumie ma racje, bo nie ze wszystkimi da się pracować tak na serio zwłaszcza, kiedy ktoś na sali wpadnie na pomysł żeby obdzielić zebranych czekoladą Razz

organistka! · Wysłany: Pon 23:19, 19 Mar 2007 Temat postu:

i orzeszkami:D dlatego od przyszlej soboty przed kazda proba conajmniej z dwugodzinnym wyprzedzeniem zjem sobie snickersa;D
szkoda tak naprawde,ze ludzie nie przychodza na proby, a nawet jesli przychodza to czesto porobic za tlo jedynie.to smutne,ze jest to dla nich obowiazek a nie przyjemnosc.a repertuar jest w porzadku;D
szczegolnie'' brum, brum, brum brum:D"
ale jest ok. Smile

!

Pawełek · Wysłany: Wto 20:41, 20 Mar 2007 Temat postu:

brum brum brum brum było jakże oryginalne! Smile

tak, zgodze się z przedmówczynią, mało osób przychodzi na te zajęcia, reszta ma to tak naprawdę w czterech literach. A w zasadzie w pięciu Very Happy

gdyby na zajęcia zjawiały się wszystkie wyczytywane osoby, mielibyśmy niezły skład, może lepsze wyniki :>

voyage · Wysłany: Wto 21:28, 20 Mar 2007 Temat postu:

Dokładnie....zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami! W sumie momentami mi go żal, że musi się cackać z takim np. Jackiem Miśkiewiczem - ten to dopiero...:/

organistka! · Wysłany: Wto 23:17, 20 Mar 2007 Temat postu:

pawel, gdybysmy mieli taka frekwencje jak sklad wg dziennika to zagluszalibysmy orkiestre.a wiekszosci z wyczytywanych nie znam, czasami zastanawiam sie anwet czy to nie sa jacys fikcyjni ludzie:D <tylko wlasciwie po co mieliby byc fikcyjni to nie wiem:P>

Pawełek · Wysłany: Wto 23:26, 20 Mar 2007 Temat postu:

Smullyan · Wysłany: Śro 0:17, 21 Mar 2007 Temat postu:

Wbrew pozorom ci wyczytywani ludzie jednak istnieją tylko każdy zalicza chór kiedy chce, wiec nie ma co sie dziwić, ze niektórzy nie chodzą Wink

W sumie taki chór na 80 osób to całkiem niezła rzecz tylko obawiam się, że z dyscyplina byłoby jednak trochę gorzej...chociaz teraz tez wcale nie jest najlepiej Twisted Evil

Nie dziwię sie Wroblowi, że nieraz jest porzadnie wkurwiony i przed występami ma większa tremę niż my- do najłatwiejszej młodzieży nie należymy ;]

Pawełek · Wysłany: Śro 15:35, 21 Mar 2007 Temat postu:

No ale bez przesady- jakiś tam poziom trzymamy Smile

fakt - im więcej osób, tym wiadomo, gorzej z dyscypliną :/ No ale może znalazłby się jakiś tam sposób Very Happy

bo jak mówi powiedzenie: nie da się tylko hełmu na lewą stronę założyć Razz

andzia · Wysłany: Śro 18:59, 21 Mar 2007 Temat postu:

dzizas czy marszalek spiewal w chórze???????????? aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Smullyan · Wysłany: Śro 20:51, 21 Mar 2007 Temat postu:

ano śpiewał i podobno calkiem nieźle mu to szło Very Happy

podobnie jak rzucanie tekstów do Wróbla Razz

Pawełek · Wysłany: Śro 22:39, 21 Mar 2007 Temat postu:

jasne, tenorus zawodowcus Very Happy

ale spoko - elegancko.

voyage · Wysłany: Czw 10:55, 22 Mar 2007 Temat postu:

Ta.....wydmuszki se robił Razz

Jak to kiedyś sam powiedział Razz